Polski Związek Bokserski oficjalnym patronem filmu „Mistrz”

Polski Związek Bokserski (PZB), kierowany przez Prezesa Grzegorza Nowaczka, został oficjalnym patronem filmu „Mistrz” w reżyserii Macieja Barczewskiego, inspirowanego historią Tadeusza Pietrzykowskiego, legendarnego pięściarza z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.Premiera filmu w kinach zaplanowana jest na 3 września. - „Mistrz” to obraz, który łączy opowieść o niezwykłym człowieku z refleksją na temat sensu nadziei w sytuacjach skrajnych. Ale również ceny, którą niekiedy przychodzi nam za taką nadzieję zapłacić - mówi Maciej Barczewski, reżyser i scenarzysta filmu.

Odtwórcą głównej roli legendarnego pięściarza z KL Auschwitz jest Piotr Głowacki. Aktor zwraca uwagę na to, że dzięki filmowi „Mistrz” widzowie będą mogli odkryć postać
wspaniałego człowieka i sportowca, a zarazem historię, która się za nim kryje. - Okazało się, że coś, co kochał robić, otworzyło mu ścieżkę do przetrwania. Pomyślałem, że właśnie dlatego warto tę historię opowiadać - mówił aktor. Tadeusz Pietrzykowski (1917–1991) jako nastolatek zainteresował się boksem i trafił do klubu Legia Warszawa, gdzie jego trenerem był słynny Feliks „Papa” Stamm, wybitny szkoleniowiec, wychowawca mistrzów i medalistów olimpijskich. W 1937 roku „Teddy” został
Mistrzem Warszawy w wadze koguciej. Świetnie rozwijającą się karierę bokserską przekreślił wybuch II wojny światowej.

Akcja filmu „Mistrz” rozgrywa się w okresie początków funkcjonowania KL Auschwitz, do którego Tadeusz Pietrzykowski trafił w pierwszym transporcie 14 czerwca 1940 roku.
Więzień 77, bo takim numerem został oznaczony, podczas 3-letniego pobytu w obozie stoczył kilkadziesiąt zwycięskich pojedynków na ringu. Dostawał za nie jedzenie, którym dzielił się z innymi. Jego zwycięstwa dawały jednak znacznie więcej - przynosiły nadzieję na zwycięstwo nad nazistowskim terrorem. Jeszcze tkwi tu pamięć o numerze 77, który niegdyś boksował Niemców, jak chciał, biorąc na ringu odwet za to, co inni dostali na polu – napisał o nim Tadeusz Borowski. Obok Piotra Głowackiego, na ekranie zobaczymy m.in. Grzegorza Małeckiego, Marcina Bosaka, Mariana Dziędziela, Piotra Witkowskiego, Rafała Zawieruchę, Marcina Czarnika i Jana Szydłowskiego.

- Pracując nad filmem myśleliśmy o kimś, kto dzięki silnej woli przetrwania, pasji, mógł pokonać największe, niewyobrażalne zło. Myślę, że jest to obraz, który poprzez bliskie
ukazanie indywidualnego losu Tadeusza Pietrzykowskiego, może dać nadzieję, że jeśli mocno w coś wierzymy, jeśli ciężko na coś pracujemy, jesteśmy w stanie pokonać wszelkie przeciwności - podkreśla Piotr Głowacki.

O Tadeuszu Pietrzykowskim mówi się jako o postaci niezwykle inspirującej, której przywracany jest należny w polskiej kulturze, boksie i całym sporcie szacunek. Był
człowiekiem „wielu wymiarów”, znakomitym pięściarzem, patriotą, żołnierzem, ale i artystą. Jedną z pasji „Teddy’ego” było malarstwo. Jego prace można oglądać aktualnie w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

 

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.